zakolu Bruśnika, na gnejsowej skale, wznoszą się malownicze ruiny kamiennego zamku Świecie. Szereg polskich autorów jako budowniczego warowni podaje zięcia Władysława Łokietka, księcia świdnickiego Bernarda (zm. 1326 r.). Jednakże twierdzenie to nie jest poparte żadnymi dowodami. Otóż trzeba wiedzieć, iż to nie książę Bernard, lecz jego młodszy brat Henryk I Jaworski, władał Okręgiem Kwisy. Właśnie za rządów Henryka I (lata 1319-1346) zamek Świecie (pierwotna nazwa "Sweta") pojawia się w źródłach po raz pierwszy. Było to dokładnie 3 maja 1329 r., kiedy książę zawierał umowę z królem czeskim Janem Luksemburczykiem o odstąpieniu ziemi zgorzeleckiej Czechom. Można zatem domniemywać, iż ten właśnie Piast, który początkowo wspierał czeską opozycję przeciwko Luksemburgom, założył lub rozbudował (co jest bardziej prawdopodobne) zamek.
W przypadku Świecia jest tyle zagadek i luk, że pełne odtworzenie dziejów warowni jest niezwykle trudnym czy też zgoła niewykonalnym zadaniem. Jak na przykład interpretować obecność na zamku dzwonu odlanego w 1109 r.? A miał on znajdować się w Świeciu niemal "od zawsze".
W dokumencie datowanym na rok 1385 jako pana zamku podaje się Henryka von Üchtritz. Źródła nie podają, co się działo tutaj w okresie wojen husyckich, ale należy przypuszczać, że Świecie uniknęło losu Leśnej i Czochy, to znaczy nie zostało zdobyte przez czeskich "kacerzy".
Podczas Wielkanocy 1527 r. w zamku wybuchł pożar. Ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko. Dziedziczka Katarzyna von Üchtritz i jej dzieci cudem uniknęły śmierci w płomieniach. Największą stratą było spalenie się zamkowego archiwum wraz z listami lennymi i innymi cennymi dokumentami. Dlatego źródła na temat warowni są tak fragmentaryczne. Po pożarze zamek został przebudowany i powiększony. Jego mury umocniono także podczas wojny trzydziestoletniej (1618-1648).
W 1638 r. zakończyło się władanie zamkiem przez Üchtritzów. Później Świecie było w posiadaniu różnych rodzin, najczęściej arystokratycznych. W 1665 r. nabył je Daniel von Loeben. Ostatnią właścicielką zamku z tego rodu była Joanna Wiktoria, znana w całej Saksonii ze swej urody.
W 1719 r. Joanna Wiktoria sprzedała zamek wraz z okolicznymi ziemiami feldmarszałkowi Jakubowi Henrykowi Flemmingowi, który W Rzeczpospolitej Obojga Narodów sprawował urząd koniuszego litewskiego.
29 września 1725 r. Flemming sprzedał Świecie polsko-saskiemu ministrowi Rady Wojennej Janowi Kazimierzowi Rayskiemu. Jednakże nowy właściciel nie cieszył się zamkiem zbyt długo. W 1729 r. majątek skonfiskował August Mocny, który rok później sprzedał go pułkownikowi Wolfowi Adolfowi von Gersdorf z Pobiednej.
Od roku 1760 zamek był niezamieszkany, ale nadal znajdował się w nienajgorszym stanie. W roku 1820 lub 1827 (podane są dwie daty) stara siedziba Uchtritzów ponownie uległa pożarowi, lecz już nie podźwignęła się z ruin. Niektóre ocalałe pomieszczenia wykorzystywano później jako gospodę, a okazjonalnie również jako więzienie.
Przed I wojną światową ruiny Świecia nabył Ernest von Gutschow, właściciel zamku Czocha. Gutschow przymierzał się nawet do rekonstrukcji średniowiecznej warowni, lecz plany bogatego przemysłowca nie zostały zrealizowane.
Niedawno ruiny zamku trafiły w ręce prywatne. Zakupił je mieszkaniec Wlenia.
Z zachowanych resztek można sądzić, iż zamek posiadał układ czworoboczny z wewnętrznym dziedzińcem. Zamek zbudowano z kamienia gnejsowego i miał ceglane sklepienia. Najstarszą częścią jest masywna, czterokondygnacyjna budowla o kształtach zwężającego się ku zachodowi zaokrąglonego klina. W jej ścianach znajdują się nieregularnie rozmieszczone okienka. Wjazd do zamku z szeroką, kamienną bramą mieści się w części zachodniej. Pierwotnie całość otoczona była fosą. Przypuszcza się, iż zamek posiadał most zwodzony.
[Dolina rzeki Kwisy - Album - Monografia - W. Bena i A. Paczos]
|